Celem naszej dwudniowej wyprawy szkoleniowej 14-15.10.2017 była Ziemia Lubuska. W Międzyrzeczu odwiedziliśmy park otaczający zamek z czasów Kazimierza Wielkiego w widłach dwóch rzek:Obry i Paklicy.

W Gościkowie -Paradyżu zwiedziliśmy jeden z najciekawszych zabytków sakralnych regionu- pocysterski barokowy zespół klasztorny , w którym obecnie działa filia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Po obiekcie oprowadził nas jeden z kleryków.

Na terenie Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego zmieniliśmy zupełnie charakter zwiedzania. To jedno z największych podziemi fortyfikacyjnych świata. Wędrując 1,5 godziny razem z przewodnikiem przez podziemne korytarze , napotkaliśmy sporo -mimo wczesnej jesieni- śpiących nietoperzy. Podziemia MRU, to również rezerwat nietoperzy, gdzie zimuje ich do 30 tysięcy sztuk z 12 gatunków.

Mała wioska Klępsk,a w niej nieduży kościół z drewnianą wieżą. Nieco sceptycznie nastawieni , po wejściu do obiektu , byliśmy oszołomieni pięknem poewangelickiego , renesansowego kościoła ,z 117  cennymi polichromiami o tematach biblijnych . Ta niepozorna świątynia nie na darmo została zaliczona do nowych 7 cudów Polski ,a w 2017 roku uzyskała miano Pomnika Historii.

W Zielonej Górze zwiedziliśmy palmiarnię. Wzmocnieni kaloriami z tamtejszej kawiarnie poszliśmy na Stare Miasto, ładnie rewitalizowane i pełne Bachusiów , których śladami podążaliśmy.

W drugim dniu wycieczki , po noclegu w hotelu "Villa Park" Żaganiu, w niedzielny poranek wyruszyliśmy na spacer po centrum miasta, które zaskoczyło nas ilością zabytków, m.in. barokowy zespół pałacowy Lobkowitzów ,gdzie obecnie znajduje si e Dom Kultury.

Następnym naszym celem był Park Mużakowski ,znajdujący się na obu brzegach Nysy, tworząc naturalną granicę polsko-niemiecką. Ten największy w Polsce park w stylu angielskim został stworzony przez  księcia Hermanna von Pucklera -Muscau obejmujący obecnie 728 ha pięknie utrzymanych terenów parkowych. Z Łęknicy przeszliśmy pieszo przez wspaniałe parkowe aleje, ścieżki , mijając okazy starodrzewu , przez most na Nysie , do niemieckiej części parku , gdzie znajdują się budynki rezydencyjne .Tam mieliśmy chwilę relaksu przy świetnej kawie i czas na zrobienie wielu fantastycznych zdjęć. Tym bardziej ,że dopisała wspaniała, ciepła i słoneczna pogoda.

Następny cel do stolica Dolnołużyczan-Cottbus . Ponownie spacer po Starym Mieście , wzdłuż murów miejskich. Obejrzeliśmy kościół pw. św. Mikołaja, część z nas dotarła do wieży Grodkowskiej. Dolnołużyczanie pielęgnują swoją kulturę i język , m.in. tablice z nazwami ulic i miast są dwujęzyczne -podobnie jak w Polsce na Kaszubach. Z Cottbus wróciliśmy , bardzo zadowoleni , bogatsi  nową wiedzę i nowe wrażenia. O pilotaż naszej grupy zadbała Ewa Fabrycy , a o organizację  Agnieszka Michalak.